Małżeństwo zapewni lepsze zdrowie na starość

Osoby starsze żyjące pod jednym dachem z partnerem, częściej korzystają z profilaktyki opieki zdrowotnej. Dzięki temu cieszą się lepszym zdrowiem dłużej niż ci, którzy są singlami lub mieszkają z kimś innym, np. dorosłym dzieckiem.

Badacze z Uniwersytetu w Chicago i Agency for Health Care Research and Quality w Rockville przeanalizowali dane dotyczące ponad 13 tysięcy kobiet i mężczyzn w wieku powyżej 65 lat. Siedemdziesiąt pięć procent uczestników miało co najmniej jeden przewlekły problem zdrowotny, taki jak dławica piersiowa, astma, choroba niedokrwienna serca, cukrzyca, rozedma płuc, nadciśnienie, bądź też doświadczyło ataku serca lub udaru mózgu. 52 proc. badanych mieszkało ze współmałżonkiem, 38 proc. żyło samotnie, 5 proc. mieszkało z dorosłą latoroślą, a kolejnych 5 proc. zarówno ze wspólmałżonkiem, jak i dorosłym dzieckiem.

Okazało się, że ci, którzy mieszkali tylko ze współmałżonkiem, częściej niż pozostali szczepili się przeciwko grypie, sprawdzali poziom cholesterolu, poddawali się badaniom profilaktycznym z zakresie wykrycia nowotworów, a także chodzili do stomatologa.

Odkryta relacja nie jest niczym zaskakującym - już wcześniejsze badania dowodziły zależności pomiędzy stanem cywilnym i samopoczuciem oraz stanem zdrowia. Jasne jest, że małżonek skutecznie wspiera w prozdrowotnych działaniach i usilnie nakłania do badań profilaktycznych. Nie jest jednak klarowne, dlaczego podobnych efektów nie daje mieszkanie z dorosłym dzieckiem pod jednym dachem.

Badania przedstawiono w American Journal of Public Health.